Samotność seniorów w dobie epidemii

Samotność seniorów w dobie epidemii

Seniorzy to grupa społeczna, która w największym stopniu skarży się na samotność. Niestety, wiele starszych osób jest zdanych wyłącznie na siebie. Brakuje im towarzystwa oraz bliskości drugiego człowieka. Sytuacja często wygląda tak, że małżonek już umarł, dzieci wyjechały za pracą do innego miasta. Polskim seniorom brakuje form aktywności, które sprzyjałyby nawiązywaniu więzi społecznych. Teraz sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Samotność seniorów w dobie epidemii stanowi bardzo poważny problem.

Samotność seniorów – skąd się bierze?

Seniorzy, którzy nie pracują zawodowo i nie mają partnera, często skarżą się na samotność. Próbują z nią walczyć na różne sposoby. Często zagadują obce osoby w sklepie czy na ulicy. Dawniej zdarzało im się też często odwiedzać apteki czy gabinety lekarskie. Choć ich zachowanie może dziwić wiele młodszych osób, to muszą sobie one uświadomić, jak wygląda rzeczywistość osoby starszej. Ona bardzo często jest już na emeryturze, nie pracuje dorywczo, straciła małżonka, nie ma przyjaciół ani krewnych w okolicy. W rezultacie bardzo pragnie bliskości drugiego człowieka i szuka jej na różne sposoby.

Dlaczego polscy seniorzy są bardziej samotni od swoich rówieśników z zagranicy?

Za granicą seniorzy są dużo bardziej aktywni. Uczęszczają na koła zainteresowań, do klubów czytelniczych, pracują zawodowo w niepełnym wymiarze godzin, podróżują za granicę, bo mają dobre emerytury. W Polsce sytuacja nie wygląda tak różowo. Często jedyną instytucją, w której mogą spotkać drugiego człowieka jest Kościół. To właśnie w nim istnieją różnego rodzaju grupy modlitewne, które realizują ich potrzebę przynależności do pewnej społeczności. Niestety, seniorzy to bardzo zaniedbana grupa społeczna, dla której robi się wyjątkowo niewiele, by poprawić jej jakość życia.

Samotność seniorów w dobie epidemii

Samotność seniorów w epidemii stała się jeszcze większym problemem. Teraz chcemy chronić osoby starsze, które są najbardziej narażone na ciężki przebieg infekcji COVID-19. W związku z tym unikamy z nimi kontaktu. Nie odwiedzamy swoich dziadków i babć. Nie bywamy u starszych, schorowanych rodziców. Tymczasem oni bardzo pragną naszej bliskości i obecności.  Nierzadko samotność seniorów jest dla nich dużo gorsza od samej infekcji. Niemniej trzeba tu wypracować złoty środek. Warto uświadamiać seniorów, że zaczepianie obcych osób w sklepie, żeby porozmawiać, nie jest najlepszym pomysłem. Należy jednak zadbać o to, by nie mogli narzekać na brak rozmówcy i zainteresowania.

Czy można odwiedzać osoby starsze w dobie epidemii?

Co może zrobić dziecko lub wnuk seniora? Może odwiedzić swojego krewnego, jeśli pracuje zdalnie i nie utrzymuje bliskich kontaktów z innymi ludźmi. Zawsze można też  na dwa tygodnie wstrzymać się ze spotkaniami towarzyskimi i wykonać test na obecność COVID-19, a dopiero z wynikiem negatywnym odwiedzić osobę starszą. Warto na miejsce spotkania wybrać świeże powietrze. Teraz nawet podczas spaceru trzeba mieć na twarzy maseczkę, więc unikamy pewnej niezręczności. Zawsze możemy powiedzieć seniorowi, że zarówno my, jak i on musi mieć prawidłowo założoną maseczkę, bo za uchybienia w tym względzie grożą mandaty.

Kiedy postawić na wideorozmowę z babcią czy starszą mamą?

Jeśli w pracy mamy kontakt z wieloma osobami, nasze dziecko chodzi do żłobka czy przedszkola, to nie powinniśmy narażać osób starszych na bezpośredni kontakt. Jednak zawsze możemy zadzwonić do starszej mamy czy babci i dłużej z nią porozmawiać. Samotność seniorów w dobie epidemii skłania też wielu z nich do nauki nowych technologii. Jeśli pokażemy, im jak obsługiwać aplikację typu WhatsApp, możemy odbywać regularnie wideorozmowy. Z czasem starsi ludzie się do nich przekonają, będą stanowiły dla nich namiastkę bliskości, której tak bardzo potrzebują.

PODZIEL SIĘ: